Wbrew temu, co emitowane jest w telewizji, publikowane i udostępniane w czasopismach czy w Internecie – pory ma każdy. Gładką i nieskazitelną cerę można tylko i wyłącznie uzyskać za pomocą Photoshopa. Pory odgrywają dużą rolę w prawidłowym funkcjonowaniu skóry, a ich wielkość jest uwarunkowana genetycznie i rodzajem cery. Można natomiast zmniejszyć widoczność porów - dowiedź się jak!
Wielkość porów a rodzaj cery
U osób ze skórą trądzikową, której towarzyszy silna produkcja sebum – pory są większe, zaś posiadacze skór suchych mają je mniejsze. Choć warto też wiedzieć, że przy cerze odwodnionej i mocno przesuszonej – pory są bardziej widoczne. Wraz z upływającym czasem, rozmiar porów się zmienia. Im człowiek jest starszy tym pory stają się większe. Sprawcą w tym przypadku jest upośledzona produkcja kolagenu i elastyny, przez co skóra traci swoją jędrność, jak również naturalne wypełnienie.
Jak zmniejszyć widoczność rozszerzonych porów?
Mimo częstych obietnic producentów kosmetyków pielęgnacyjnych, nie jest możliwe całkowita eliminacja czy też „zamknięcie” porów. Jednak za pomocą odpowiednich działań pielęgnacyjnych można sprawić, aby pory były mniej widoczne.
Dokładne oczyszczanie skóry twarzy
Prawidłowe oczyszczanie jest kluczem do sukcesu i podstawą prawidłowej pielęgnacji.
Złuszczanie
Regularny peeling złuszcza martwe komórki z powierzchni skóry, wygładza ją i spłyca pory. Można praktykować złuszczanie w formie peelingu enzymatycznego, choć lepszym rodzajem będzie zastosowanie kwasów AHA, BHA (kwas salicylowy), retinoidy.
Glinki na zmniejszenie porów
Ze względu na swoje właściwości oczyszczające, seboregulujące – glinki świetnie radzą sobie ze zwężeniem porów. Idealnym połączeniem jest użycie w czasie domowego SPA kwasu salicylowego 2%, a po około 30 minutach – nałożenie glinki.
Unikaj komodennych substancji
Ważne, aby w codziennej pielęgnacji stosować kosmetyki, które nie będą nieść ze sobą ryzyka pojawienia się nowych zmian skórnych, wynikających z zapchania porów
Fotoprotekcja
Konsekwentna fotoprotekcja będzie opóźniała proces starzenia się skóry, dzięki czemu twarz będzie wyglądała młodziej – będzie jędrna, pozbawiona przebarwień i głębokich zmarszczek, jak również nie będą uwydatnione pory.
Zaskórniki otwarte czy włókna łojowe?
Włókna łojowe na pierwszy rzut oka wyglądają jak zaskórniki otwarte, przez co bardzo często są mylone z nimi. Co ciekawe, geneza powstania tych zmian jest taka sama, jak w przypadku wcześniej wspomnianych zaskórników.
Włókna łojowe to nic innego jak sebum, które wypełnia mieszki włosowe. W porównaniu do zapchanych porów (zamkniętych i otwartych zaskórników) włókna łojowe nie są stanem zapalnym i są potrzebne, aby sebum mogło wydostawać się na powierzchnię skóry i ją nawilżać. Usunięcie mechaniczne (wyciskanie) włókien łojowych nie jest dobrym pomysłem, ponieważ może prowadzić do powiększenia porów i zwiększenia ich widoczności, stanu zapalnego, który prowadzi do powstawania wyprysków, a w konsekwencji do blizn.
Podobnie jak porów, włókien łojowych nie da się całkowicie usunąć. Jednak odpowiednia pielęgnacja uwzględniająca regulacje wydzielania sebum oraz odpowiednie nawilżenie skóry sprawi, że będą mniej widoczne. Należy również zadbać o dokładne poranne i wieczorne oczyszczanie, stosowanie kosmetyków o lżejszej konsystencji, ubogich w komedogenne składniki oraz pamiętać o regularnym (nie codziennym!) złuszczaniu (dobrze się sprawdzi kwas salicylowy np. w delikatnym produkcie myjącym.
Delikatnego oczyszczania i kosmetyków, które pomogą zmniejszyć widoczność porów szukaj m.in w linii KIRE SKIN OUT OF THE BLUE (klik!)
Autorką tekstu jest Beauty Coach – Maja Sędziwa-Pachnik, kosmetolog i absolwentka Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.